Boletins de Imprensa - Azjatycka przygoda #1
Azjatycka przygoda #1
Gdy na przełomie XX-ego i XXI-wszego wieku Robert Kubica miał już na swoim koncie niemal wszystkie możliwe do zdobycia tytuły w Polsce, młody reprezentant naszego kraju musiał podjąć odważną, ale także jedyną rozsądną decyzję na kontynuowanie swojej kariery poza granicami swojej ojczyzny. Kilkunastoletni Kubica wybrał wówczas zachód Europy, biorąc udział w kartingowych mistrzostwach Niemiec i Włoch. W zupełnie innym kierunku poszła dwójka innych polskich reprezentantów, Emil Torbicki oraz Kamil Speedowski Jr, którzy w tym sezonie postanowili obrać sobie za cel podbój Azji i zdecydowali się na udział w jednej z głównych serii Formuły 3, czyli F3 Asia Series.
Wyzwanie nie było łatwe. W obsadzie tegorocznej stawki azjatyckiej Formuły 3 znaleźli się m.in. liderzy krajowych rankingów Indii i Singapuru, a także czołowi kierowcy z Kanady czy Portugalii. Taki skład serii już na samym początku gwarantował nie lada emocje i faktycznie, kibice nie mogli być zawiedzeni przebiegiem wydarzeń na torze. Skupmy się jednak na azjatyckiej przygdzie naszych reprezentantów...
Pierwszy wyścig zdecydowanie dał naszym debiutantom poznać uroki azjatyckiego klimatu - upalne południe na położonym pośrodku pustyni torzs Sakhir nie poszło do końca po myśli naszych reprezentantów. Co prawda osiemnastoletni Emil Torbicki zdołał zakwalifikować się na godnym podziwu siódmym miejscu, ale w wyścigu nie wszystko poszło po jego myśli i na otwarcie sezonu młody Polak musiał zadowolić się zaledwie jednym punktem.
"To nie był mój dzień" - przyznał tuż po wyścigu. "Za bardzo chciałem skupić się na utrzymaniu mojej początkowej pozycji, co w wyniku nacisków ze strony rywali sprowokowało kilka niepotrzebnych błędów. Niemniej jednak szanuję ten jeden punkt, bo właśnie to byl plan minimum na ten wyścig"
O punkty otarł się za to Speedowski, który po starcie z 12 pola dojechał tuż za plecami Torbickiego, na 11 miejscu.
Drugi wyścig okazał się być natomiast dla naszych reprezentantów o wiele bardziej udaną rundą - startując z pozycji na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki, obaj Polacy szybko zaczęli przebijać się do przodu, ostatecznie zdobywając w sumie aź 9 punktów, za 7 pozycję Torbickiego oraz 9 lokatę Kamila.
Apetyty nie mogły być zatem mniejsze przed trzecim w tym sezonie wyścigiem, który odbył się na obiekcie Yas Marina w Abu Dhabi, znanym również z organizowania rund mistrzostw Formuły 1.
Sesja kwalifikacyjna tylko zaostrzyła nasze apetyty - trzeci rząd i szóste pole dla Emila oraz ósme miejsce Kamila zapowiadały walkę o bardzo wysokie pozycje na mecie, chociaż pierwszy z nich studził nieco nastroje przed startem wyścigu:
"Cel jest jasny" - zwrócił uwagę Torbicki. "Musimy jutro znaleźć się na mecie tego wyścigu i dobrym tempem powalczyć o kolejne punkty. Nie nastawiam się na szczególny marsz w górę stawki i w na moim obecnym etapie kariery przyjmę z pokorą każde miejsce w pierwszej dziesiątce"
Pomimo skromnych deklaracji, Emil nie postanowił tanio sprzedać skóry swoim rywalom i juź kilka okrążeń po starcie jechał na czwartym miejscu. Niestety, niewielkie błędy spowodowało spadek Polaka o kilka miejsc, co w efekcie zaowocowało kolejnym siódmym miejscem na mecie. Swoją pozycję z Bahrajnu powtórzył także Kamil Speedowski Jr, który dorzucił do swojego dorobku punktowego kolejne dwa punkty.
W chwili obecnej w klasyfikacji generalnej prowadzi Kanadyjczyk E.Conroy, który dotychczas stawał na podium we wszystkich rozegranych w tym sezonie wyścigach. Emil Torbicki z sumą 13 punktów plasuje się na dziewiątym miejscu, a tuż za pierwszą dziesiątką, na jedenastej pozycji jest w tej chwili drugi z naszych reprezentantów, Kamil Speedowdki Jr.
Kolejna runda F3 Asia Series już 6 sierpnia o godzinie 12:00, ponownie na torze Yas Marina w Abu Dhabi. Trzymamy kciuki za pomyślne rezultaty obu polskich kierowców!
#AsianTour #TorbickiOnTour