Persberichten - [3. Odcinek] Dlaczego Bum osiągnął taki poziom wytrenowania w wieku 31 lat?

[3. Odcinek] Dlaczego Bum osiągnął taki poziom wytrenowania w wieku 31 lat?

Artykuł jest kontynuacją serii artykułów. Pierwszy znaleźć możecie pod tym linkiem - https://www.myracingcareer.com/pl/press-releases/8422/. Drugi - https://www.myracingcareer.com/pl/press-releases/8459/

Napisał do mnie użytkownik Qwerzowski z pytaniem:
Hej,
tak się zastanawiam w jaki sposób rozwijałeś swojego kierowcę, że udało Ci się dojść do takich umiejętności? Patrząc sobie na innych kierowców, trafiłem na kogoś kto ma kierowcę też w wieku 31 lat, powiedział, że robił go według poradnik na forum, jednak jego umiejętności z tego co widać znacząco odbiegają od umiejętności Twojego kierowcy.

Kontynuacja odpowiedzi:

10tys. dla jednego to 30tys. tygodniowo, a 300tys. w ciągu sezonu. A mówimy tylko o 3 wyścigach. Takie różnice potrafią być większe. Zakładając, że taki scenariusz trwa przez cały sezon to może nie zdobywasz tytułu, ale stajesz się lepszym kierowcą, bo zarobisz 2mln więcej. A 2mln to duża różnica w treningu i jak trwa kilka sezonów to stąd biorą się tak duże różnice w przypadku 30-kilku letnich kierowców. Zobacz sobie na ocenę mojego kierowcę w sezonach 23-27 - wszsytkie ukończone wyścigi serii sezonowych i dopiero w sezonie 28 jeden nieukończony wyścig (https://www.myracingcareer.com/pl/driver-rating/59167-28/). To jest klucz do dobrego kierowcy. Niestety taka strategia wymaga od Ciebie cierpliwości i systemateczności, bo trwa ok. 10 sezonów :)

+ dodatkowe pytanie:

Bez wytrenowania jakichkolwiek umiejętności umysłowych opłaca się ustawiać pozycje docelową np. o 1-2 lepszą niż się startuje?
Ja w ogóle bardzo rzadko używam tej opcji, nawet bedąc wytrenowanym. Generalnie najlepiej jest założyć pewien poziom ryzyka na cały wyscig i trzymać się go. Czasami jak chcemy uzyskać określone cele - konkretna pozycja, byc na mecie przed kimś to możemy użyć tych opcji. Należy jednak pamiętać, że podwyższenie ryzyka o 10, 20 robi dużą różnice w ilości popepłnianych błędów i często w ten sposób więcej się traci niż zyskuje.