Comunicati Stampa - Wielki progres
Wielki progres
Trochę ponad miesiąc temu ruszył kolejny, 3. sezon w MyRacingCareer. Nic nie zapowiadało, że będzie on przełomowy dla młodego i gniewnego naturalizowanego kierowcy z Polski, Jurka Ide.
Dzięki wsparciu sponsorów, ten 24-latek mógł wystartować w nowej serii, Indy Junior USA. Okazało się to strzałem w dziesiątkę i Jurek szybko odnalazł się na amerykańskich torach.
Celem przed rozpoczęciem sezonu było miejsce w czołowej szóstce, jednak już zaraz po starcie okazało się, że może to być coś więcej. Jurek Ide świetnie wykorzystał nadarzającą się okazję i cały czas prowadzi w swojej serii sezonowej.
Prześledźmy teraz 7 dotychczasowych "kroków" do liderowania w Indy Junior USA:
1) Monterrey, Meksyk - P2
Bardzo udany wyścig na początek sezonu, Jurek uległ tylko, jak się później okazało swojemu najgroźniejszemu rywalowi, Valentino Mazolli.
2) Watkins Glen, USA - P3
Kolejne miejsce na podium, które oznaczało jednocześnie objęcie prowadzenia w klasyfikacji generalnej. Jak się potem okazało, Jurek do tej pory nie oddał go nawet na chwilę
3) Long Beach, USA - P1
Śmiało można powiedzieć, że to punkt kulminacyjny początku sezonu. Świetny wyścig w wykonaniu Jurka pozwolił mu odnieść swoje pierwsze, i jak na razie jedyne (na razie...), zwycięstwo w Serii Sezonowej.
4) Denver, USA - P5
Po zwycięstwie przyszło obniżenie formy i "tylko" P5. Mogło być lepiej, jednak błąd w końcówkę odebrał szansę na kolejne miejsce na podium
5) Michigan, USA - P2
Pierwszy owal i dobry występ. Jurek nie zawiódł swoich kibiców i systematycznie powiększał przewagę w klasyfikacji generalnej.
6) Cleveland, USA - P2
Kolejne miejsce na podium. Valentino Mazzola po raz kolejny był nie do zatrzymania, ale zespołowi Jurka do szczęścia wystarczyło drugie miejsce, które zapewniało utrzymanie bezpiecznej przewagi w klasyfikacji generalnej.
7) Texas, USA - P6
Jak do tej pory najsłabszy występ, który spowodowany był błędem taktycznym. Jednak mimo wszystko Jurek pokazał się z jak najlepszej strony i udało mu się dojechać na przyzwoitej, szóstej pozycji. Szkoda jedynie, że Włoch ponownie wygrał i zbliżył się w klasyfikacji generalnej.
Mamy nadzieję, że sukcesy Jurka nie są tylko jednorazowym wyskokiem, ale elementem jego rozwoju jako kierowcy, a widok tego kierowcy z Polski na podium stanie się codziennością.
A jak będzie naprawdę, okaże się już niedługo. Pozostaje jedynie trzymać kciuki i życzyć dalszych sukcesów, zarówno w Indy Junior USA, jak i w innych wyścigach.